Od zawsze uważałam, że mam wspaniałą rodzinę, ale ostatnio to już w ogóle mam wrażenie, że czytają w moich myślach i świetnie je interpretują. Zbliżały się moje trzydzieste urodziny i rodzice, mąż oraz siostra podpytywali, co bym chciała dostać w prezencie. Nie usłyszeli żadnej konkretniej odpowiedzi, ale dali mi coś, czym się zachwyciłam.
Wachlarz czynności kosmetycznych wykonywanych laserem
Dostałam bon na usługi w gabinecie estetycznym w Olsztynie. Nigdy nie mówiłam o tym głośno, bo to wstydliwa sprawa, ale już dłuższy czas myślałam o zabiegu laserem. Kiedyś tego nie potrzebowałam , ale po ciąży zostały mi rozstępy i niewielka blizna. Oczywiście zaakceptowałam ja, ale rozmyślałam czasami, jak cudownie byłoby znów założyć bikini. Gdzieś przeczytałam, że laser świetnie radzi sobie nie tylko ze zbędnym owłosieniem, ale też właśnie z rozstępami i cellulitem. Kiedyś słyszałam o tych możliwościach, ale wtedy miałam zupełnie inne rzeczy na głowie. O laserze zaczęłam myśleć, gdy moje dziecko posłałam do przedszkola i zaczęłam znów myśleć o sobie. Na rozstępy, już jasne, nie pomoże nic, oprócz lasera. Bliznę można usunąć chirurgicznie, ale nie podjęłabym tego ryzyka. Nawet zęby bym mogła sobie wybielić. Gdy pierwszy raz wpisałam laser olsztyn i przeglądałam cenniki pojedynczych zabiegów, nie było tak źle. Ale pomyślałam, że po co usuwać bliznę, jeśli nie zrobię rozstępów? Gdy dostałam bon od rodziny mogłam zrobić obydwa zabiegi, a do tego jeszcze wydepilować zbędne owłosienie.
Dali mi mnóstwo radości tym upominkiem. Nigdy w życiu nie poprosiłabym ich o takie coś. Nie wiem jak dowiedzieli się o moim skrytym marzeniu; a może jest to marzenie każdej kobiety, a nie tylko moje? Nie znam kobiety, która nie chciałaby być piękna. I nie znam też takiej, na którą czas nie ma wpływu. Trzeba czasem go przystopować.