Pierwsze okulary mojego męża

Noszę okulary od drugiej klasy szkoły podstawowej. Teraz mam już prawie trzydzieści lat, więc można powiedzieć, że jestem weteranką w tym temacie. Niedawno okazało się, że mój mąż też musi nosić okulary. Dla mnie, wizyta u okulisty, a potem u optyka żeby wybrać nowe oprawki, jest bardzo prosta i właściwie przyjemna. Z moim mężem nie było tak łatwo.

Poszukiwania okularów męskich nie były łatwe

okulary męskie Humphrey'sRazem z mężem odwiedziłam kilka, albo nawet i kilkanaście optyków w mieście, w którym mieszkamy. Mojemu mężowi żadne oprawki się nie podobały mimo, że w niektórych wyglądał naprawdę dobrze. Wiedziałam, że problem jest w jego podejściu – na pewno wolałby nosić soczewki, ale ze względu na jego astygmatyzm nie było to możliwe. Porozmawiałam z nim i udało mi się zmienić trochę jego podejście. W jednym z optyków wybierane przez ekspedientkę okulary i jej podejście do klienta bardzo mi się podobały. Postanowiłam, że pójdziemy tam jeszcze raz. Była to świetna decyzja, bo udało tam się znaleźć nam super okulary męskie Humphrey’s, które pasowały do męża jak ulał. Pochodziły one z nowej dostawy u optyka. Mąż poszedł tam też z innym nastawieniem, a więc to też miało duży wpływ na to, że udało nam się w końcu kupić oprawki. Razem z mężem wybraliśmy modne okrągłe okulary, które bardzo mi się podobają. Niestety mnie okrągłe oprawki przeważnie nie pasują, ale na moim mężu wyglądają świetnie. Same oprawki są dość cienkie, dzięki czemu nie przytłaczają twarzy mojego męża.

Mąż wygląda w okularach bardzo przystojnie. Myślę, że okulary dodały mu trochę poważnego wyglądu ale w dobrym sensie. Jednocześnie wygląda on młodziej, ponieważ oprawki przez nas wybrane mają bardzo modny obecnie dizajn. Cieszę się, bo mąż powoli przyzwyczaja się do noszenia tych okularów i widzę, że też coraz bardziej mu się podobają.